poniedziałek, 6 lutego 2017

K.N. Haner - Koszmar Morfeusza

Przeszłam chyba kilometry od okna do drzwi, sprawdzając czy listonosz już jest. Odświeżyłam z milion razy stronę z monitoringiem paczki, aby przeczytać jedno i to samo zdanie - przekazano do doręczenia. Jeszcze trochę, a bym wzięła różaniec i się modliła, żeby już ją mieć (no ale przy tej pozycji nie wypadało być taką świętą). No i w końcu się doczekałam. Wytulona, wygłaskana, wywąchana. Moja.





W tej części śledzimy kolejne losy Cassandry i Adama.
Mężczyzna coraz bardziej zagłębiony w działalność mafii, już nie potrafi ochronić Cass. Postanawia odsunąć się od dziewczyny dla jej własnego dobra, lecz ona nie może o nim zapomnieć i zaczyna węszyć. To skutkuje tym, że Cassandra znajduje się w niebezpieczeństwie. Przez tak wielkie uczucie jakim darzy Adama, nie rozumie, że z mafią się nie zadziera. Ona jednak jest zdeterminowana aby go stamtąd uwolnić. Nawet gdyby ceną jaką musiałaby zapłacić, byłoby jej własne życie.
W międzyczasie nadal trwają poszukiwania dawcy dla Tommy'ego, przyjaciela Cass, chorego na białaczkę.
Dziewczyna ma pełne ręce roboty. To wszystko odbija się na jej zdrowiu psychicznym.

Wyobraź sobie, że jesteś młoda, piękna, ambitna. Poznajesz faceta, który budzi w tobie takie uczucia, jakich jeszcze nigdy nie czułaś. Jednak nie wszystko jest takie piękne jak w książkach. Facet trzyma cię na dystans, coś ukrywa. Okazuje się, że został zwerbowany do mafii. Walczysz o niego, walczysz o przyjaciela, walczysz o życie, ale nikt nie walczy o ciebie. Nie masz się komu zwierzyć, rodzina cię nie chce, jesteś sama i z tego powodu podejmujesz parę złych decyzji, a później skutki jakie odczuwasz, dobijają cię jeszcze bardziej.

"Bliskość emocjonalna dla każdego jest ogromnie ważna, ale nie można okazywać jej przypadkowej osobie. To więź, której nie da się wypracować. Rodzi się ona od pierwszej chwili, pierwszego spojrzenia, dotyku, pocałunku. Czasami w ogóle. Bliskość fizyczna nie zawsze idzie w parze z tą emocjonalną. I nawet jeśli wiesz, że to uczucie nie ma przyszłości, to boleśnie zdajesz sobie sprawę, że takiej bliskości nie poczujesz już z nikim innym".

Jak wiecie, pierwszy tom nie przypadł mi do gustu. Słyszałam, że druga część będzie milion razy lepsza i rzeczywiście tak było! Takich akcji to ja się nie spodziewałam. Ciągle coś się dzieje. Tak mnie wszystko wciągnęło, że przeczytałam książkę w jeden dzień, a mój mózg prawie mi eksplodował od nadmiaru adrenaliny. 
Moja niechęć do głównych bohaterów na szczęście się ulotniła. Bardziej zrozumiałam Adama i to pozwoliło mi się z nim polubić, a Cass... trochę mi jej szkoda, za dużo zwaliło jej się na głowę. Widać jej przemianę od pierwszej części i to, że zrobiła się silniejsza.

Ogólnie to nie czytałam jeszcze książki gdzie ukazane by były tak brutalne sceny i to z pewnością było czymś ciekawym, a zarazem nowym. Niektórzy może czuliby się zniesmaczeni, ale biorąc się za tę książkę trzeba mieć świadomość, że zawiera mocne sceny. Także osoby, które lubią typowo słodkie i delikatne romanse, mogą być trochę zszokowane. :D

Już po pierwszym dniu od wystartowania przedsprzedaży "Koszmar Morfeusza" stał się bestsellerem. Gratuluję Autorce tak wielkiego sukcesu i cieszę się razem z nią, bo trzymałam kciuki aby jej się udało.

Podsumowując: Koszmar Morfeusza to książka przesiąknięta mnóstwem akcji, seksem, niebezpieczeństwem, brudnymi interesami i brutalnością. Good girls go to Heaven, bad girls go to Morfeusz.

3 komentarze:

  1. Fajne podsumowanie:)
    Nie wiem, ale mnie jakoś do tej książki nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już wcześniej pisałam - pierwsza cześć była trochę słaba dlatego nie każdy potrafił przez nią przejść. Druga część to totalna petarda, ale te książki nie są dla każdego. Brutalne sceny seksu, gwałty, przemoc - osoby o słabych nerwach mogą mieć problem :D

      Usuń
  2. Przeczytałam i normalnie... wow... po prostu wow!
    http://dziewczynaopapierowymsercu.blogspot.com/2017/02/31-koszmar-morfeusza.htm

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger