sobota, 28 stycznia 2017

Paul Trynka - David Bowie. STARMAN. Człowiek, który spadł na ziemię

"Jest nowa fala, jest stara fala i jest David Bowie".






Wymuskany mods z lat 60 tych, ujmujące dziecko kwiat z ery hippisowskiej, zniewieściały dandys w powłóczystych szatach, niczym z prerafaelickich obrazów, androgyniczny kosmita ze strzałą wymalowaną na policzku i marchewkowymi włosami, odziany w cekinowe kreacje, zblazowany, wychudzony kokainowy książę, skromny europejski intelektualista z czasów berlińskich, pozytywny blond elegancik z Wall Street w glorii popularności Let's dance, aż wreszcie wyrafinowany i doświadczony gentleman w średnim wieku.
Taki image przybierał David Bowie przez całe swoje życie.

10 stycznia 2016 r. świat stracił kolejnego artystę, gwiazdę, nonkonformistę, libertyna, wizjonera, odkrywcę, mecenasa i biznesmana. Kilka lat temu powstała ta książka. Paul Trynka opisuje tu rozwój kariery Davida, jego życie osobiste (chociaż tego jest zdecydowanie mniej. Dziennikarz skupił się bardziej na jego karierze) i wpływ na innych artystów, dla których stał się inspiracją. Informacje zostały zaczerpnięte na postawie wywiadów z ludźmi, z otoczenia Bowie'go.
Nie tylko o muzyce tu mowa. David miał bowiem talent aktorski i zagrał w kilku filmach.
Zdecydowanie książka jest przeznaczona dla osób zaznajomionych z tym artystą, jak i dla tych, którzy dopiero chcą go poznać. Ta książka będzie idealna do wprowadzenia w jego twórczość jak i utrwalenie informacji, które gdzieś usłyszeliśmy/przeczytaliśmy.
Jedyne co mi trochę przeszkadzało to nawał nazwisk. Przez to ciężej mi się czytało na początku, ale później już przywykłam.
Ogólnie książka będzie gratką dla każdego fana i nie tylko. Także polecam się z nią zapoznać, bo warto poznać człowieka, który miał i nadal ma taki wielki wpływ na muzykę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger