czwartek, 3 listopada 2016

Magdalena Kawka - Rzeka zimna





Mała, nudna i spokojna wieś to idealne miejsce na odpoczynek od miejskiego szału. Ale czy nawet w takiej cichej mieścinie można czuć się bezpiecznie?
Tamara przybywa do Grzmotów aby rozwiązać zagadkę zaginięcia swojej matki Małgorzaty, znanej pisarki, z którą nie żyła w najlepszych stosunkach. Nic o niej nie wie więc poszukiwania poszlak są bezowocne. Aby jej w tym pomóc na wieś przyjeżdża również przyjaciółka Małgorzaty - Weronika. Obie są zdeterminowane aby znaleźć zaginioną, ale wydaje się, że w Grzmotach nie mogło spotkać ją nic złego. Bo co mogłoby się stać w tak spokojnym miejscu gdzie jedyną atrakcją jest duch mężczyzny ukazujący się na torach wraz ze swoim psem?

Pomimo, że miałam ostatnio zastój czytelniczy, książka porwała mnie od pierwszych stron. Nie spodziewałam się, że to będzie taka dobra powieść.
Autorka z każdą stroną buduje coraz większe napięcie, przez co nie daje nam oderwać się od książki. Nie mamy od razu wszystkiego wyłożonego na talerz. Informacje dostarczane są nam stopniowo.
Chciałam jak najszybciej się dowiedzieć co tu do cholery jest grane?! Osoba przepada jak kamień w wodę, nikt nic nie wie, nikt nic nie widział, a mówi się, że na wsi wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Wtf?
Nie przewidziałam na początku kto jest tym złym, ale na końcu zaczęłam się domyślać.
Opisy takiej srogiej zimy od razu dały się we znaki... Brrrr było mroźnie :D Do tej lektury obowiązkowy jest duży kubek gorącej herbaty, bo inaczej się nie da! :)
Bohaterowie są ciekawi, każdy ma swoją rolę do odegrania i swoje motywy. Ich charakterki nadają książce innego wyrazu.
Jak już wcześniej wspomniałam - nie sądziłam, że książka tak mi się spodoba. Przerosła moje oczekiwania. Intrygująca zagadka trzyma w napięciu do ostatniej strony, a samo zakończenie nieco zaskakuje.
Polecam tę książkę osobom, które lubią kryminały. Czytałam też opinie, w których ta książka była również polecana osobom lubującym się w fantastyce, ale jak dla mnie to za dużo powiedziane. Jeden duch według mnie nie robi z książki powieści fantastycznej.


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Replika.
http://www.replika.eu

Opis wydawcy:
Małe miasteczko nad rzeką zasypane śniegiem, spokojne i urokliwe. Sceneria jak z sielankowego serialu. Czy w takim miejscu mogą dziać się rzeczy, od których włosy jeżą się na głowie, a dusza zaczyna wątpić w istotę człowieczeństwa? 

Młoda kobieta, Tamara, przyjeżdża do Grzmotów w nadziei odnalezienia matki, poczytnej pisarki, która jakby „rozpłynęła się w powietrzu”. Od dłuższego czasu nikt jej nie widział, z nikim się nie kontaktowała. Pozostał po niej jedynie pusty dom, biurko z otwartym laptopem i głodny kot. 

Tamara próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia, ale niespodziewanie wplątuje się w dramatyczne wydarzenia, przy których duch myśliwego ukazujący się na torach jest tylko niewinną igraszką i miejscowym kolorytem, ponieważ najgroźniejsze demony nie muszą pochodzić z zewnątrz…

1 komentarz:

  1. Nie powiem zachęciłaś mnie do jej przeczytania.Zapowiada się mega ciekawie. :)
    Zapraszam również do siebie
    www.patttbetweenthelines.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger