poniedziałek, 10 października 2016

Amy Harmon - Prawo Mojżesza





Niesamowita książka! Na początku było mi ciężko się wciągnąć, ale widziałam, że nie tylko ja miałam z tym problem. Jednak gdy przebrnęłam przez pierwsze 100 stron, to zrobiło się zdecydowanie ciekawiej.
Jest to specyficzna książka, ma swój własny klimat i nie łatwo się do niego przyzwyczaić. Z każdą przeczytaną stroną podobało mi się coraz bardziej. Najbardziej lubiłam czytać wypowiedzi z perspektywy Mojżesza. To taaaki dziwak :D Ale autorka świetnie wykreowała tę postać. To największa zagadka książki, a właściwie to jego talent najbardziej intryguje.
Coś w tym jest, że książka nie kończy się happy endem lecz jest to dosyć satysfakcjonujący koniec. Mogłoby się skończyć dobrze, ale życie nie zawsze jest kolorowe i cenię książki, które są bardziej realistyczne niż takie, w których wszystko i tak kończy się dobrze bez względu na to, jakie problemy po drodze napotkali bohaterowie.

Opinie o tej książce są różne, ale chciałabym prosić abyście nie skreślali tej książki z listy tylko dlatego, że Waszej koleżance / Waszemu koledze się nie spodobała. Wiele razy widziałam na instagramie jak ktoś dodał zdjęcie jakiejś książki z niepochlebną recenzją, a pod spodem posypały się komentarze: "Dobrze, że to napisałaś, bo teraz nie będę tracić czasu na tę pozycję". Uważam, że nie powinno się aż tak sugerować na opiniach innych. Trzeba samemu przeczytać i sprawdzić czy książka nam się spodoba. Wiadomo, że każdy ma inny gust i nawet jeśli wydaje nam się, że podoba się nam to samo co koleżance / koledze, to nie powinniśmy się ograniczać do tych samych książek.
A nóż widelec spodoba nam się pozycja, o której przeczytaliśmy złą opinię.
O tej książce nie mogę napisać nic negatywnego więc jak najbardziej polecam tę cudowną, niecodzienną książkę! :) 


Opis wydawcy:
Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył — dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.

Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger