wtorek, 13 września 2016

Kim Holden - GUS




Niedawno skończyłam tę cudowną książkę i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie chciałam tak szybko rozstawać się z tą historią... uwielbiam styl pisania Kim. Co prawda GUS różni się znacznie stylem od PROMYCZKA, ale i tak jest to wspaniała powieść. Autorka idealnie wpasowała się w pisanie z perspektywy mężczyzny. Fabuła już nie jest taka lekka i niewinna jak w Promyczku. W GUSie jest za to mnóstwo cierpienia, łez, miłości i gniewu.
Wraz z bohaterem zatracamy się w tragedii, przeżywamy jego upadek, aby później być świadkiem jak odbija się od dna i stwarza legendę.
Z Gusem stopniowo uleczamy swoje serca i dusze.
Po zamknięciu książki nie czułam niedosytu. Wszystkie wątki zostały doskonale zakończone i nic nie pozostawia niejasności.
Z chęcią poczytałabym inne książki Kim i miejmy nadzieję, że @wydawnictwofilia kiedyś nam je wyda 😃
Ode mnie 11/10


Opis wydawcy:
Oto historia Gusa.
Opowiada o zagubieniu.
O odnalezieniu.
I o stopniowym procesie uzdrawiania.

Szczerze mówiąc, nie wiem już jak żyć.
Promyczek nie była tylko moją najlepszą przyjaciółką,
była moją drugą połówką.
Drugą połową mojego umysłu,
mojego sumienia, mojego poczucia humoru,
mojej kreatywności…
Była drugą połową mojego serca.
W jaki sposób człowiek może wrócić
do swoich zajęć, jeśli na zawsze stracił połowę siebie?

Wiem, że serce krzywe no ale już nie miałam siły poprawiać :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mój czytelniczy świat , Blogger